Witajcie :)
Wraz z nowym rokiem trzeba było pomyśleć o zakupie nowego terminarza.
Tym razem wybrałam zwykły , dość cienki aby nie urywał paska od torebki ;)
Był bardzo skromniutki.Po prostu brązowa okładka i złotymi cyframi odciśnięty rok.
Już podczas zakupów planowałam , że jakoś go upiększę więc bardzo mi odpowiadało że tak właśnie wygląda.
W domu zaczęła się burza mózgu ;)
Przymierzałam się do różnych grafik i motywów.Wreszcie wydumałam , że chciałabym uwiecznić mojego ulubionego ptaszka jak go żartobliwie nazywam Rokokoko .Wykorzystałam już kiedyś jego podobiznę do ozdobienia metalowej skrzyneczki.Możecie ją zobaczyć Tutaj
Tym razem grafikę z ptaszkiem postanowiłam uzupełnić o moje ulubione róże.
Zdobyłam taką samą metalową klatkę.
Wpadły mi też w oko malutkie nożyczki , paleta z pędzlami oraz mały telefonik w stylu retro.
Idealne dodatki do terminarza dla dekupażystki ;)
W rogach planowałam dodać jakieś ozdobniki więc pojawiły się na nich reliefy namalowane złotą konturówką.Wcześniej zakryłam pierwotną datę u góry okładki więc dopisałam ją jeszcze raz aby nie było wątpliwości kiedy terminarz został ozdobiony ;) Tło wokół ptaszka i róż trochę pozłociłam.To samo zrobiłam z tylną okładką.
W związku z tym iż będę w nim zapisywać różniste ważne terminy tył pozostał gładki aby wygodnie go użytkować.W narożnikach dodałam tylko dwie herbaciane róże.
Wylakierowałam go na wysoki połysk.Część grafiki pokryłam preparatem spękającym , który imituje stary , wiekowy obraz.
I tak właśnie spełniłam swoje zamysły o terminarzu ozdobionym techniką decoupage , który "chodził" za mną już od jakiegoś czasu.
Jest taki bardzo w moim stylu i na pewno nietuzinkowy.
Mam nadzieję ,że i Wam się spodoba.
Zapraszam do galerii.
Pozdrawiam serdecznie , Basia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz