Wreszcie tutaj wróciłam :)
Moja znajoma poprosiła mnie pewnego dnia o ozdobienie białej kosmetyczki
w tonacji bieli i czerni.
Mocno zabiła mi tym życzeniem ćwieka.
Kompletnie nie wiedziałam jaki wzór może jej się spodobać.
Byłoby prościej gdyby zażyczyła sobie moje ulubione transfery.
Ale niestety nie ;)
Stwierdziła po prostu : cokolwiek...
I stąd mój dylemat
Myślałam , myślałam i wymyśliłam.
Kasia jest bardzo ładną blondynką więc padło na Marylin Monroe
Obie ślicznotki :)
Efekt mojej pracy na zdjęciach.
Wiem już , że nowa właścicielka jest zadowolona
a co Wy sądzicie o nowym wcieleniu kosmetyczki ?
Pozdrawiam serdecznie Basia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz