Witam :)
Czasy świetności mojej skromnej garderoby która stała w przedpokoju już dawno minęły.
Pomału zaczęła się rozsypywać na części pierwsze.
Czasem nagle spadła boczna belka , górna szafka też przemieszczała się jak sama chciała co skutecznie utrudniało otwarcie przesuwnych drzwi.
Wreszcie się z nią pożegnałam ( podarowałam ją sąsiadowi , może będzie miał do niej więcej cierpliwości ;) )
Zamiast garderoby zafundowałam sobie do przedpokoju metalowy wieszak.Brakowało jednak miejsca na różne przydasie.
Przetransportowałam z pokoju komódkę.Do pokoju zakupiłam starą - nową szafę więc na komódkę już brakło miejsca a przydała się idealnie do przedpokoju.
Postanowiłam ją trochę ozdobić.Wymarzyłam sobie transfer na drewnie.Nie planowałam jej malować.
Chciałam aby jedyną ozdobą komódki był transfer jakiejś starofrancuskiej grafiki.Zrobiłam wydruk i planowałam przenieść napis za pomocą Nitro.Nic z tego nie wyszło...
Pomyślałam sobie , że pewnie dlatego nie udało się przenieść napisu gdyż drewno było lakierowane.
Wymyśliłam , że lekko podmaluję górę na biało.
Próbowałam mojej tradycyjnej metody transferu ale też nieszczególnie byłam zadowolona z efektów.
Musiałam wszystko zmyć i pomalować ponownie.
Na pomalowanej powierzchni Nitro też niezbyt chciało współpracować ...
Nie wiem czy to zależy od farby czy bardziej od Nitro ale mnie się jeszcze nigdy nie udało przenieść napisu tą metodą.
Stare przedwojenne zdjęcia oprawiłam w zdobyczne ramki.Jedną musiałam przemalować i postarzyć.
Przy dwóch zdjęciach domalowałam złote ozdobniki.Wiszą sobie nad i wokół lustra.
W komisie za bezcen kupiłam starą , fikuśną torebeczkę - kopertówkę.Zawiesiłam na wieszaku jako wystrój.
Tak oto w ciągu kilku ostatnich dni odmieniłam przedpokój. Pewnie jeszcze dodam jakieś stare zdjęcia.
Muszę tylko zdobyć ramki , żeby je ładnie oprawić.Może i ściany doczekają się surowych cegieł ...kto wie ...
Pozdrawiam serdecznie , Basia.
Czasy świetności mojej skromnej garderoby która stała w przedpokoju już dawno minęły.
Pomału zaczęła się rozsypywać na części pierwsze.
Czasem nagle spadła boczna belka , górna szafka też przemieszczała się jak sama chciała co skutecznie utrudniało otwarcie przesuwnych drzwi.
Wreszcie się z nią pożegnałam ( podarowałam ją sąsiadowi , może będzie miał do niej więcej cierpliwości ;) )
Zamiast garderoby zafundowałam sobie do przedpokoju metalowy wieszak.Brakowało jednak miejsca na różne przydasie.
Przetransportowałam z pokoju komódkę.Do pokoju zakupiłam starą - nową szafę więc na komódkę już brakło miejsca a przydała się idealnie do przedpokoju.
Postanowiłam ją trochę ozdobić.Wymarzyłam sobie transfer na drewnie.Nie planowałam jej malować.
Chciałam aby jedyną ozdobą komódki był transfer jakiejś starofrancuskiej grafiki.Zrobiłam wydruk i planowałam przenieść napis za pomocą Nitro.Nic z tego nie wyszło...
Before
After
Pomyślałam sobie , że pewnie dlatego nie udało się przenieść napisu gdyż drewno było lakierowane.
Wymyśliłam , że lekko podmaluję górę na biało.
Próbowałam mojej tradycyjnej metody transferu ale też nieszczególnie byłam zadowolona z efektów.
Musiałam wszystko zmyć i pomalować ponownie.
Na pomalowanej powierzchni Nitro też niezbyt chciało współpracować ...
Nie wiem czy to zależy od farby czy bardziej od Nitro ale mnie się jeszcze nigdy nie udało przenieść napisu tą metodą.
Po tylu nieudanych próbach ciśnienie miałam już dość wysokie ... zależało mi aby komódka była ładnie ozdobiona a nie po prostu taka zwyczajna drewniana.Koziorożce jak wiadomo uparte stworzenia więc i ja postanowiłam postawić na swoim.Na transfery przeszła mi ochota.Szkoda mi było preparatu do ... a i nie chciało mi się już smrodzić Nitro.
Pomalowałam górną część jeszcze raz , wydrukowałam napis i po prostu przykleiłam na komódce.
Transfer to to nie jest , ale z różami i reliefami prezentuje się całkiem fajnie.
Ostatnio odwiedziłam mój ulubiony komis i zakupiłam kilka przefajnych ozdób.
Wiedziałam , że trzeba będzie nieco odmienić wystrój przedpokoju a egipskie widoczki odłożyć do lamusa
Łowy były dość owocne.
Kupiłam stare ramki , taki oto drewniany pojemniczek.
Pomalowałam w stylu shabby chic , ozdobiłam transferami i już można do niego wrzucać np.klucze.
Przy dwóch zdjęciach domalowałam złote ozdobniki.Wiszą sobie nad i wokół lustra.
Sąsiednia ściana - przy drzwiach.
W komisie za bezcen kupiłam starą , fikuśną torebeczkę - kopertówkę.Zawiesiłam na wieszaku jako wystrój.
I tutaj piramidy i mumie zastąpiłam starymi fotografiami.Ramki kupiłam w Pepco.
Są nowe - musiałam je tylko troszkę postarzyć.
W między czasie wykonałam ozdóbki w kształcie serduszek.
Jedno : czarno - szare w tarcze zegarowe a drugie leciutko pozłociłam i dodałam
te śliczne różowe róże.
Muszę tylko zdobyć ramki , żeby je ładnie oprawić.Może i ściany doczekają się surowych cegieł ...kto wie ...
Pozdrawiam serdecznie , Basia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz