Stronyhttps://allegro.pl/uzytkownik/Bella_Luna2

wtorek, 30 września 2014

Mademoiselle et Monsieur - kolejna walizka w tylu retro - Decoupage.

Witajcie :) 
Tak sobie siedzę i myślę , że ja to mam niezłe szczęście do poznawania sympatycznych ludziów :)
W nie tak bardzo odległej przeszłości miałam okazję spotkać na swojej drodze przesympatyczną panią Agnieszkę.Odkupiłam od niej kilka staroci.Stoją sobie spokojnie w mojej pracowni i czekają na przypływ weny.Przyjdzie i na nie czas... ;) Dostałam od niej w prezencie starą , kartonową walizeczkę.Żałuję , że nie zrobiłam jej zdjęcia przed.Była w dość opłakanym stanie.Narożniki i zamki zardzewiałe.Jeden zamek trochę zepsuty.Taka mała kupka nieszczęścia.Pani Agnieszka podała mi ją ze słowami : Jestem pewna , że wyczaruje Pani z niej jakieś cudeńko.Mam nadzieję , że choć trochę mi się to udało ?
Wróciłam do domu i wzięłam rzeczoną walizeczkę w obroty :)Wstępnie pomalowałam na biało i zaczęła się mała burza mózgu.Boki nie były zniszczone , ale postanowiłam okleić je dla ciekawszego efektu  kanwą.
Brzegi pomalowałam na beżowo.Dodałam grafiki atrybutów wykwintnej Damy oraz eleganckiego Gentlemena .Jedna strona dla Pań druga dla Panów.Z samymi grafikami było trochę nudno.Dodałam więc moje ulubione transfery.Starałam się dopasować je epokowo i tematycznie.Pozostał jeszcze do poprawienia środek walizeczki.Trochę szkoda mi było pozbywać się papieru , którym był oklejony ale nie był w zbyt dobrej kondycji i trzeba było się go pozbyć.Wpadł mi do głowy pewien pomysł.Jeśli walizka z zewnątrz nawiązuje do mody to i środek wypadałoby jakoś zgrabnie połączyć.
I nagle olśnienie :)Stare wykroje!Łatwiej wymyślić trudniej zrobić.W domu niestety nie posiadałam.Rzuciłam hasło na fb.Odezwała się kolejna dobra duszyczka Madzia.Ale ona niestety mieszka za daleko a ja chciałam je mieć już ...Musiałam się wstrzymać do następnego dnia.W pobliskim Antykwariacie zdobyłam odpowiednie.Niestety nie są francuskie lecz kolorystyką wpasowały się idealnie.
Dodałam jeszcze przy uchwytach kokardy z juty.Naprawiłam zamek i oto jest - kolejna walizka uratowana od śmietnika :)
Można w niej z powodzeniem przechowywać książki , widokówki , listy  a może stare modowe gazety ? 

A co Wy sądzicie o kolejnej walizce w stylu retro ? 
Zapraszam do galerii.

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru, Basia.
















sobota, 27 września 2014

Let's celebrate ! Miła niespodzianka i taca w stylu shabby chic .

Witajcie :) 
Jak zwykle z rana no nie był to blady świt , ale jednak ;) zasiadłam przed komputerem z kubkiem kawy.
Otworzyłam pocztę i okazało się , że czekała tam na mnie bardzo miła niespodzianka :)
Pochwaliłam się już troszkę na fb a teraz przychodzę z tym do Was.
Ale do rzeczy. Otrzymałam dziś w e-mailu wiadomość , iż  na blogu przemiłej duszyczki Svitlany Shamshyna czeka na mnie wyróżnienie .
Svitlana  bardzo doceniła moje prace i postanowiła przedstawić moją skromną osobę większej rzeszy czytelników.Bardzo mnie cieszy to wyróżnienie gdyż jest mnóstwo dziewczyn w Polsce i w kraju Svitlany , które tworzą prawdziwe dzieła sztuki a tu ja mogłam o sobie przeczytać tyle miłych rzeczy.
Zobaczcie sami Tutaj
Chciałam przy okazji podziękować i jej i Wam wszystkim za  wszystkie cudne komentarze , za  plusiki przy moich postach i za to, że jesteście i wciąż do mnie zaglądacie :)
Polecam również jej blog - Klik :) Właścicielka tworzy piękne przedmioty z duszą.

W tym poście chciałabym również przedstawić Wam moją kolejną pracę.Tacę w stylu shabby chic.
Wstępnie chciałam aby była w bieli , ale drewno z którego jest wykonana nie bardzo chciało się pokryć białym akrylem.Postanowiłam uczynić z tego atut.Na tacy pojawiły się przetarcia , brązowe cienie i starofrancuska grafika.Wszystko to co baaardzo lubię.Podczas lakierowania zaświtał mi w głowie pomysł aby dorobić tacy uchwyty.W mojej  ulubionej ramce zamknęłam komplet sztućców.Stwierdziłam , że bardzo ciekawym uzupełnieniem grafiki będzie nóż i widelec.Taca jest w beżach i brązach to i uchwyty dobrałam kolorystycznie. Stara miedź wydała mi się idealna.Przymocowałam je w wybranych miejscach i voila  :) Można już serwować a tacy kawę , ciacho a może szampana i truskawki - zdecydujcie sami.
Częstujcie się - świętujemy dziś przemiły dzień :)

Słońce już zaszło więc życzę Wam miłego wieczoru.
Zapraszam do galerii.

Pozdrawiam serdecznie , Basia.












środa, 24 września 2014

Chlebak , taca w bieli i czerni oraz złota polska jesień - Decoupage.

Witajcie :) 
Taką jesień to ja lubię .Piękne błękitne niebo , słońce i liście zmieniające kolory w prawie wszystkie barwy tęczy.Soczyste zielenie przechodzą w  czerwienie , pomarańcze , bordo .Złocą się też w odcieniach żółtci. Pięknie.Szkoda , że niebawem te wszystkie barwy ustąpią miejsca szarościom.Ale na razie możemy cieszyć oczy tymi cudnymi widokami.
W takiej oto scenerii miałam okazję zrobić sesyję nowego kompletu dla przemiłej duszyczki Reni :)
Ozdobiłam niedawno deseczkę - przypominajkę w bieli i czerni.Tak trochę nieładnie nazwałam ja potworem .Troszkę żartobliwie.Wcale potworem nie jest :) Reni bardzo przypadła do gustu.
Można ją zobaczyć Tutaj
Rena zapragnęła mieć do kompletu chlebak i tacę.Uwielbiam takie wyzwania.
Zdobyłam odpowiedni chlebak i dość dużą metalową tacę.I znów królują na moich pracach biele i czernie - jak komplet to komplet - wszystko musi pasować.Do ozdobienia kompletu wykorzystałam moje ulubione grafiki i serwetki.Brzegi okleiłam kraciastą tasiemką.Miałam na bokach dodać również ptaszki , klatki i kota , ale się powstrzymałam.Uznałam , że będzie to wprowadzać zbyt duże zamieszanie.Z grafik , które są na deseczce na bokach chlebaka dodałam tylko owale ze sztućcami.Na górze chlebaka wykorzystałam grafikę łyżki.Te same łyżeczki ( oczywiście miniaturki ) pojawiły się również na tacy. Wokół rantu tacy przykleiłam tą samą kraciastą tasiemkę co na chlebaku.Nie było to zbyt łatwe zadanie.Jakoś sobie poradziłam.Polakierowałam całość lakierem z połyskiem.Widać to na bokach chlebaka - można się w nim przeglądać jak w lustrze :) Przód jest bardziej matowy.
Tak jak wspomniałam wcześniej obfociłam komplet w jesiennej scenerii a jutro wysyłam go w drogę do nowej właścicielki , której bardzo komplecik się spodobał.
Ciekawa jestem Waszych opinii.
Zapraszam do galerii.
Pozdrawiam serdecznie , Basia.














I jeszcze na deser fotka z mojego podwórka , ups ... atelier fotograficznego 
na potrzeby sesyji przedmiotów o większym gabarycie ;)
Cudne kolorki - prawda ?

wtorek, 23 września 2014

Metamorfoza serwetnika - paryski dziennik i dzieci w stylu retro - Decoupage.

Witajcie :)
Niedawno miałam okazję ozdabiać dla pewnej Pani tacę w zieleniach z herbacianymi różami.
Bardzo przypadły jej do gustu również moje podkładki z paryskim gazeciarzem.
Można je sobie obejrzeć Tutaj
Poprosiła mnie o ozdobienie w tym klimacie drewnianego serwetnika.I tak dodam gwoli wyjaśnienia , że nie jest to komplet do podkładek.Miał być po prostu zachowany klimat.
Niestety nie zrobiłam mu zdjęcia przed.Środek był w kolorze brązowej bejcy a boki beżowe z gałązkami oliwek.
Zamalowałam więc środek i boki białą farbą.Okleiłam serwetnik francuską gazetą.Dodałam transferowe grafiki.Serwetka z paryskim gazeciarzem mi wyszła ... więc wymyśliłam sobie , że zastąpię ją wydrukiem obrazka z dziećmi w stylu retro.Dzieciaczki są urocze i moim skromnym zdaniem bardzo fajnie pasują do projektu ponieważ właścicielka serwetnika ma syna i córkę.Niestety nie podzieliła mojego entuzjazmu.Stwierdziła , że jest za ciemny o_0 Zdecydowanie wolę oglądać na twarzy zamawiającego uśmiech niż skwaszoną minę.Widać kiedyś musi być ten pierwszy raz ... ;) Mnie tam się serwetnik podoba.
A Wy co o nim sądzicie ?
Zapraszam do galerii.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia , Basia.









Zamiast złotej polskiej jesieni za oknem chmury i deszcz 
więc może zamiast marudzić wezmę przykład z Gene'a Kelly
i zatańczę w deszczu ... ? ;)

sobota, 20 września 2014

Szare ornamenty i kamea z księżniczką - metamorfoza kuferka - kosmetyczki .Decoupage.

Witajcie :) 
W poprzednim poście prezentowałam szare etui na okulary.Wspomniałam tam  iż jest to zapowiedź kolejnej pracy.Oto ona a raczej on ;) 
Kolejny kuferek na kosmetyki , biżuterię bądź inne przydasie.
Następny który był traktowany troszkę po macoszemu.Stał sobie w kącie i czekał na wizję.
Pomalowałam go na biało i znów odstawiłam na bok.Planowałam go "ubrać " jak poprzednie w biel , róże i starofrancuskie grafiki.Kuferek w środku jest wyściełany materiałem w kolorze bordo i do tego koloru próbowałam dobrać róże.Nie potrafiłam się zdecydować na takie , które idealnie by pasowały.
Więc stał sobie i czekał.
Wreszcie mnie olśniło , że pomaluję go w szarości a środek będzie kontrastem do zewnętrznej szaty.
Do ozdobienia boków wybrałam ornamenty.Następnie wieczko pomalowałam w grafitowo - bordowe pasy , ale nieszczególnie mi się podobały.
Na wieczko powróciły szarości.Mój wzrok padł na serwetkę z innymi ornamentami.
Uznałam , że też będą wyglądać ciekawie.
Z pierwotnego projektu z przodu kuferka wykorzystałam grafiki a na wieczku umieściłam ramkę.
Środek ramki standardowo wydał mi się taki jakiś pusty.
Dodałam więc kameę z księżniczką.
Z tyłu pojawiła się grafika - zgodnie z przeznaczeniem.
Aby kuferek był bardziej romantyczny wieczko zyskało koronkę z gipiury , falbanki i kokardę z kamieniem.
Rączka była lekko uszkodzona - teraz jest atłasowa ;)

I tak właśnie wglądała kolejna metamorfoza  kuferka - kosmetyczki.
Oczywiście zapomniałam mu zrobić zdjęcia przed.Był po prostu czarny.
Teraz prezentuje się tak.
Zapraszam zatem do galerii.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia pomimo tak " prześlicznej " aury.
Basia.