Witajcie :)
Piękna wiosna nam rozkwitła.Wreszcie w koło jest zielono , kwitnąco i kolorowo.
Uwielbiam tą porę roku.
Wszystkie drzewa w takiej soczystej zieleni , niektóre pokryte pięknymi kwiatami.
Słoneczko coraz mocniej przygrzewa.
Bajka :)
A że mamy taką piękną wiosnę - postanowiłam zrobić jakąś wiosenną pracę.
Wczoraj wpadła mi w ręce metalowa skarbonka .Postanowiłam , że ozdobię ją do kompletu z etui które
niedawno poczyniłam w tym samym klimacie.Miało być pudełko , ale nie znalazłam odpowiedniego a wielkość papieru ( dziewczynek ) idealnie pasowała do skarbonki.
Obejrzeć etui można Tutaj
Skarbonka jest metalowa i raczej nie będzie można "podbierać " z niej wrzuconych do środka pieniążków ...ktoś zapomniał o ruchomym otwarciu.
Może to i lepiej.Przynajmniej nie będzie nikogo kusić :)
A tak prezentuje się wspomniana pancerna skarbonka .
Zapraszam do galerii.
Pozdrawiam i życzę miłego wiosennego dnia.
Basia,
Kocio się dzisiaj zrobiło :) Prawdziwa skarbonka, którą po zapełnieniu trzeba rozbić, aby dostać się do zawartości. Bardzo mi się podoba i pomysł i skarbonka. Zachęta dla dzieci, aby uczyły się oszczędzania. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńTą skarbonkę otwiera się chyba jak puszkę z rybkami ... ;)
Dziękuję i pozdrawiam.
Piękna praca. Ta dziewczynka jest niesamowita! Nie wiem dlaczego nie wpadłam na ozdobienie metalowej skarbonki. Mój syn co jakiś czas je kupuje i zbiera kaskę. Świetny pomysł! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
UsuńCieszę się , że Cie zainspirowałam.
Czekam zatem na efekty.
Pozdrawiam serdecznie :)
Skarbonka prześliczna i cieniowania idealne, czy ja się kiedyś ich nauczę? Dla mnie to czarna magia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie.
UsuńMoim skromnym zdaniem i moim cieniowaniom daleko do ideału :) Miło mi , że jednak się podoba.
Powoli , powoli - dojdziemy do perfekcji.
Pozdrawiam cieplutko :)
Rzeczywiście wiosna! A te kocie(czy inne) łapki urocze. Teraz juz tylko otwieracz do konserw....ale kto śmiałby porwac sie na takie cacko! :)
OdpowiedzUsuńHa, ha faktycznie kocie łapki troszkę nie kocie , ale to premiera była w malowaniu kocich śladów :) Dziękuję ślicznie za odwiedziny i miły komentarz.
UsuńPozdrawiam :)
Śliczne,zresztą jak inne twoje prace :)
UsuńJa chyba nigdy nie będę umiała czegoś takiego zrobić,ale nie poddaje się :)
Też mam bloga decoupage,jak będziesz miała czas to proszę zerknij : staraszkatulka.blogspot.pl
Dziękuję pięknie. Nigdy nie mów nigdy ;)
UsuńZajrzę na pewno - pozdrawiam :)