Kiedyś na jakimś targu staroci czy innym "pchlim " targu kupiłam stary wałek do ciasta.
Wymyśliłam sobie , że pomaluje go na biało.Kupiłam papier do decu z bukietem pięknych ogrodowych róż.
Kształt i rozmiar bukietu idealnie pasował do mojego wałka.
Ozdobiłam wałek kwiatami , polakierowałam , dodałam cienie.
Po zabezpieczeniu lakierem domalowałam konturówką złote reliefy.
Wałek wydawał się jeszcze jakiś " goły " :)
wiec dowiązałam do uchwytów szyfonowe i atłasowe kokardy.
Szkoda , że nie mogę powtórzyć sesji zdjęciowej bo fotki nie są najlepszej jakości...
Wałek już dawno powędrował do nowego właściciela bądź właścicielki... ;)
Na papierach do decoupage często ten sam motyw jest powtórzony w różnych rozmiarach.
Wymyśliłam sobie , że ozdobię do kompletu drewnianą herbaciarkę ...
Zabrałam się ochoczo do pracy.
Herbaciarkę pomalowałam na biało , ozdobiłam mniejszymi bukietami róż.
Boki i róże pocieniowałam , zabezpieczyłam lakierem.
Wieczko pokryłam crackle dwuskładnikowym dla uzyskania postarzających spękań.
Coś mnie jeszcze pokusiło aby herbaciarkę w całości polakierować lakierem
poliuretanowym. Nie wiem czy była to wina tego , że w puszce została już końcówka
preparatu. ,
w każdym razie praca przybrała jakąś dziwna brunatną barwę...
z odcieniem różu.
Byłam po prostu zachwycona :( !
Zeszlifowałam lakier ile się dało ale koloru wyjściowego nie dało się uzyskać ,
wiec postanowiłam : boki pomaluję na ciemniejszy brąz a resztę przetrę jaśniejszym .
Polakierowałam a po ostatniej warstwie lakieru domalowałam na wieczku i bokach złote reliefy.
Nad tą herbaciarką wisiało chyba jakieś fatum.
Dokręcam tylne zawiasy a tu nagle trach - jeden mi się połamał...
Zamówiłam podobne - niestety minimalnie większe.
Finał jest taki , że herbaciarka leży sobie w rozsypce u mnie w szufladzie jako przybornik
na śrubki i tym podobne drobiazgi.
Jak już ochłonęłam po stracie , jako rasowy koziorożec który tak łatwo się nie poddaje :)
zakupiłam kolejną drewnianą herbaciarkę i ten sam papier.
Znów pomalowałam na biało , ozdobiłam różami dodałam cienie zresztą nie najwyższych lotów ...
Może nie powinnam pokazywać tego koszmarka , ale nie byłoby efektu jak herbaciarka prezentuje się obecnie :)
Tym razem konturówką brokatową domalowałam kilka reliefów.
Odstawiłam herbaciarkę na komódkę i wrzuciłam do niej cześć mojej biżuterii i zegarki.
Ostatnio ozdabiałam szkatułkę w odcieniach bieli i szarości.
Zostało mi po cieniowaniu trochę farby.Żal było wyrzucać.
Mój wzrok padł na w/w herbaciarkę... :)
Postanowiłam poprawić trochę te : " prześliczne " cienie.
Jak się rozpędziłam to cała herbaciarka zyskała nowy kolor.
Poprawiłam trochę reliefy które zamalowałam wcześniej farbą.
Do róż dodałam białe kontury.
Teraz zdecydowanie podoba mi się bardziej.
Uff , udało się odratować ;)
Jeśli dobrnęliście do końca tego wpisu chętnie poznam Wasze opinie :)
Pozdrawiam serdecznie , Basia.
Wszystko to piękne!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :) Bardzo mi miło - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne:)
OdpowiedzUsuń