Słońce obudziło mnie zaglądając przez okno…
Nowy dzień… to co było wczoraj, minęło…
Co przyniesie?
Nie wiem, ale wierzę…
Łagodny wiatr kołysze firankę…
otula moje ciało…
Cisza i tylko cichy świergot ptaków…
i czarna, poranna kawa…
raj…
Jeśli już mowa o kawie to chciałam Wam zaprezentować
stary młynek do mielenia kawy.
Pierwotnie miał zupełnie inny kolor.
Ozdobiłam go w beżach oraz serwetką z różami.
Kompletnie mi się nie podobały te połączenia.
Więc w ruch poszedł papier ścierny...
Tym razem pomalowałam go białą farbą.
Za pomocą transferu przeniosłam
na jego ścianki stare pismo.
Dodałam róże.Górny i dolny brzeg okleiłam
biała koronką.
Uchwyty i brzeg lekko pocieniowałam na szaro.
Teraz prezentuje się znacznie lepiej.
Już dawno ozdabia inną kuchnię,
Tak naprawdę to ozdabiałam go "wieki " :) temu
i całkiem o nim zapomniałam.
Przeglądając pliki na moim komputerze natknęłam się na
jego zdjęcia przypadkiem.
Uznałam , że warto go zaprezentować.
A niech ma swoje pięć minut :)
Pozdrawiam serdecznie , Basia.
slicznie- cudo.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękna praca! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie , pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń