Witajcie :)
Tak sobie myślę , że ja mam chyba zespół niespokojnych rąk ;) Stale wymyślam co by tutaj nowego ozdobić...Kilka przedmiotów stoi sobie i schnie , nad niektórymi zastanawiam się jeszcze co do nowej szaty.
A w tzw. międzyczasie wymyśliłam sobie taki chustecznik na poprawę nastroju.
Zadziałał :)
W chwili gdy lakierowałam boczne ścianki do mojej pracowni przyszła Natalka .Pokazałam jej bez słowa mój chustecznik i z miejsca na jej twarzy pojawił się szczery uśmiech :)
Ona wie , że obydwa stwierdzenia do niej świetnie pasują bo jest moją najpiękniejszą i najukochańszą córcią <3
Więc mój chustecznik dedykuje jej , chociaż Natalka bardziej od biel i czerni preferuje fiolet.
Następny identyczny w kolorze fioletowym wykonam specjalnie dla niej - jak sobie zażyczyła tak będzie mieć.
A jak Wam się podoba moja praca w bieli i czerni ?
Zapraszam do galerii.
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru , Basia.
Piękny, spokojny, Bardzo w moim guście.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Bardzo mnie to cieszy :)
UsuńDziękuję - radzę sobie sama ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam .
Bardzo optymistyczny chustecznik. Aż się uśmiechnęłam sama do siebie.
OdpowiedzUsuń