Witajcie :)
Kiedyś dość dawno temu przeglądając internet natrafiłam na czarne pudełko , którego główną i jedyną ozdobą był pyszczek czarnego kota.Kot był tak fajnie wkomponowany w pudełko , iż wyglądał jakby wyłaniał się z ciemności.Jak sobie przypomnę gdzie widziałam to pudełko udostępnię Wam link.Ten kocurek tak zapadł mi w pamięć , że postanowiłam ozdobić pudełko w podobny sposób.Żeby nie było , że kopiuję co mi się nie zdarza - moje wieczko również ozdobiłam czarnym kotem z tym , że jest to fraktal.Tak sobie pomyślałam : taka kociara ze mnie i dopiero teraz , ale jak to mówią lepiej późno niż wcale :) Środek dla ożywienia pomalowałam jasnym akrylem a na wieczku od wewnętrznej strony dodałam odpowiednią sentencję i kilka czarnych kotów.Dno dla kontrastu wykleiłam czarnym filcem.
Całość wylakierowałam lakierem bezbarwnym z połyskiem.
Tak na marginesie w kolejce czekają jeszcze dwa pudełka w kocich klimatach.Tak mi się spodobało , że ozdobiłam jeszcze dwa .Pochwalę się niebawem.Ciekawe które spodoba się Wam najbardziej ? A na razie zapraszam do odwiedzenia galerii gdzie czeka na Was moje czarne kocisko.Niech będzie , że ku pamięci naszego persa Czesia , który mieszka od jakiegoś czasu w nowym domku.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia :)
Basia.
Rewelacyjne pudełko i niesamowity jest ten transfer w środku. Piękna praca!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Przypuszczałam , że Ci się spodoba - właścicielko czarnego kocurka ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń