I znów ten paryski motyl jak ja go nazywam ...
Dostałam zamówienie na chustecznik btw od bardzo sympatycznej osoby :)
Wstępnie miał być jasny z transferami i różami.
Tak zażyczyła sobie wcześniej moja klientka.
Po namyśle zmieniła zdanie i padło na jedną z moich ulubionych serwetek.
To było niemałe wyzwanie ze względu na rozmieszczenie motywów
na serwetce.
Chciałam aby chustecznik był w miarę oryginalny.
Dół pudełka ozdobiłam samymi napisami a na górze "przysiadły" trzy motyle ;)
brzegi pocieniowałam.
W środku na dolnej "zasuwce " żeby było jeszcze ciekawiej
też są dwa motyle.
Taki bonus niespodzianka jak zawartość chustecznika
się skończy :)
Mam nadzieję , że nowej właścicielce się spodoba.
Zapraszam zatem do galerii.
Pozdrawiam serdecznie , Basia.
Świetny chustecznik, piękne cienie. bardzo podoba mi się niespodzianka w środku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękny chustecznik, bardzo klimatyczny i elegancki.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńpiekne motyle, takie mroczne, ale zarazem eleganckie i romantyczne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Też tak uważam.
Usuńświetny! chociaż serwetka bardzo znana u Ciebie wygląda inaczej i oryginalnie! a te motyle domalowywałaś jakoś?
OdpowiedzUsuńDzięki :) Dokładnie tak.Kontury podmalowałam cienkim pędzelkiem ( czarną farbą ) trochę przesadziłam z cieniami ... i postanowiłam lekko podmalować :)
Usuń