Niedawno wybrałam się na bytomski Jarmark Staroci.
Wspomniałam o tym w poście o lampkach nocnych.
Oprócz lampek kupiłam też niedużą starą walizkę.
Była w dość opłakanym stanie.
Dodatkowo ktoś okleił brzegi szarą taśmą klejącą .
Nie bardzo wiem po co ?
Pozbyłam się taśmy , pomalowałam brązowym akrylem.
Kiedyś tam ozdobiłam podobną walizkę w klimatach paryskich.
Tym razem postanowiłam uwiecznić fragment Londynu.
Nigdy nie byłam w tym mieście ale bardzo chciałabym
kiedyś się wybrać z wizytą.
Perhaps we will see ...
Wracając do walizeczki.
Pomalowałam ją akrylem - pastelowa orchidea.
Ozdobiłam wizerunkami Big Bena , Tower Bridge ,
dodałam kilka grafik oraz róże.
Środek walizki wykleiłam kartkami
angielskiej powieści - dodałam też swoją wizytówkę ;)
Całość pokryłam lakierem z połyskiem.
Do uchwytu dowiązałam kokardki ze sznurka.
I gotowe :)
Można już w niej przechowywać ulubione książki ,
korespondencję , pamiątki i co się tam komu zamarzy.
See you soon , Basia :)
Basiu świetny pomysł, a walizka cudo po prostu. Pozdrawiam i miłego weekendu życzę :)
OdpowiedzUsuńPiękna walizka, teraz to już tylko spakować się i jechać do Londynu, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny , pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń