Zdobyłam metalowy , stary czajnik.
Pierwotnie był koloru granatowego.
Pomalowałam go w całości primerem ,
potem farbą akrylową - pastelowa orchidea - Dulux.
Wpadła mi w rękę kraciasta serwetka.
Ozdobiłam nią wieczko , uchwyt i dzióbek.
Szczerze mówiąc była fatalna w "obróbce "
strasznie się rwała... namęczyłam się okrutnie
aby efekt był zadowalający.
Już wiem jakie serwetki omijać z daleka :)
Znalazłam bardzo ładna grafikę w odcieniach fioletu
i stwierdziłam , ze w połączeniu z kratką
może dać ciekawy efekt.
Pocieniowałam czajnik fioletem i zielenią
- brzegi beżem.
Stwierdziłam , że czegoś brakuje i aby dopełnić ten
sielski obrazek - domalowałam gałązki
z drobnymi zielonymi listkami.
Całość polakierowałam lakierem błyszczącym.
Do uchwytu dowiązałam kokardki
w biało beżową krateczkę.
Do kompletu ozdobiłam też wałek do ciasta.
Wykorzystałam ten sam motyw , dorobiłam zawieszkę ze sznurka
i kokardki z kraciastej tasiemki .
A tak prezentuje się czajnik
w nowej szacie w duecie z wałkiem.
Mam nadzieję , że przypadł Wam do gustu.
Pozdrawiam , Basia :)
Czajnik boski!Moje klimaty.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło mi , że przypadł do gustu , pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń