Dzisiaj zupełnie przypadkiem wywiązała się
ciekawa wymiana myśli na Facebook'u
z bardzo sympatyczną właścicielką fanpage
Aisha Tours .
Można go znaleźć
Gdyby ktoś chciał poczytać o życiu w Egipcie
Aisha prowadzi też blog.
Zainteresowanym polecam
I w związku z tym przypomniała mi się
jedna z moich pierwszych prac.
Jak przystało na nieuleczalną ...
maniaczkę :)
kraju faraonów - tematyka oczywiście egipska...
Często gdy czytam blogi
o decoupage ich właścicielki
nie są zbyt chętne do pokazywania
swoich pierwszych dzieł.
Też mam ze dwie prace , które
powinny być schowane
w największych zakamarkach
najgłębszej skrzyni...:) ,
ale myślę , że ta jak
na początek
całkiem nieźle mi się udała.
Starałam się umieścić na tym pudełku większość egipskich symboli.
Dół pomalowałam czarną farbą.
Rogi ozdabiają "złote" maski Tutenchamona ,
na bokach domalowałam odręcznie krzyże Ankh
a także dwa symbole oka Ra.
Wieczko pokrywa siateczka spękań - miało być bardziej antyczne.
Boki wieczka pomalowałam brązową farbą.
Wewnętrzna strona wieczka również została ozdobiona.
Oprócz bogiń i bogów znalazł się tam kartusz , skarabeusz
i kilka hieroglifów.
Dolna część pudełka w środku również jest pomalowana na czarno
a dno wykleiłam filcem w tym samym kolorze.
Mam nadzieję , że i Wam się podoba.
Pozdrawiam cieplutko :)
Bardzo oryginalna :)
OdpowiedzUsuń